Popkultura Lifestyle Pieniądze
Niejednokrotnie słyszałem, że „Droga” Cormaca McCarthy’ego to powieść absolutnie ikoniczna. Pozycja, która jest obowiązkowa dla wszystkich fanów książek o tematyce postapokaliptycznej i nie tylko. W końcu pierwsza lepsza powieść nie może dostać nagrody Pulitzera.
Oh jakie te wszystkie pozytywne opinie są trafne. Książkę czyta się jednym tchem. Od samego początku do samego końca trzyma nas w napięciu, w niepewności co się wydarzy. Mimo, że każdy z nas przynajmniej od połowy wie już do czego to wszystko dąży, to jednak chcemy być z nimi do tych ostatnich chwil wierząc, że finał może być inny. Autor nie mówi nam wiele, powieści toczy się w nieokreślonej przyszłości, gdzie katastrofa nieznanego pochodzenia zniszczyła cywilizację. Ziemia jest wypalona, krajobraz zdominowany przez popiół i pozostałości po dawnym świecie. Historia w dużej mierze jest ograna na emocjach, na relacji ojca z synem, którzy do końca pozostają dla nas bezimienni, nadaje im to pewnego uniwersalnego przekazu. Co prawda moim zdaniem ojciec jak na panujące warunki, stara się bardzo „bezstresowo” wychować swojego syna, o ile można to tak nazwać w takich warunkach. Jednak to tworzy ich wyjątkowość, syn pozostaje do końca niepozbawiony swojej dziecięcej naiwności i jest ostatnim co w tym brutalnym świecie wyznacza dla nich granice moralności. Proza McCarthy’ego jest oszczędna, ale niezwykle sugestywna. Jego opisy są mroczne, pełne surowości i przytłaczającej atmosfery. Autor nie unika brutalnych scen, które ukazują zepsucie ludzkości w obliczu upadku cywilizacji. Mimo to, w tej ciemności, McCarthy potrafi odnaleźć momenty prawdziwego piękna i ludzkiej dobroci, które nadają powieści głębszy sens. „Droga” to obok walki rodzica o przyszłość dla swojego dziecka, refleksja nad istotą człowieczeństwa. W świecie pozbawionym struktur społecznych i moralnych, pisarz zadaje fundamentalne pytania o to, co czyni nas ludźmi. Czy w obliczu totalnej destrukcji potrafimy zachować resztki moralności? Czy miłość i ludzkie wartości mogą przetrwać w świecie, który stracił wszelkie zasady? Ojciec i syn, mimo ekstremalnych warunków, starają się trzymać „ognia”, symbolu nadziei i człowieczeństwa. W ciągu historii jesteśmy na emocjonalnym rollercoasterze, który kończy się bombą… Bombą, której wszyscy się spodziewamy, ale nie chcemy żeby nadeszła. Nie wiem, może to fakt, że sam jestem ojcem i synem sprawia, iż tak odbieram tę powieść, ale koniec mocno mnie dotknął. Naprawdę to jedna z nielicznych książek, w których poczułem jak zaciska mi się gardło. Jest to powieść, która po przeczytaniu ostatniej strony i zamknięciu pozostawia nas w jakimś metafizycznym zawieszeniu.

Jak zapewne się domyślacie, moim zdaniem to pozycja obowiązkowa dla każdego czytelnika. Nie musisz lubić sci-fi, nie musisz lubić postapo, nie musisz nawet lubić czytać, serio. „Droga” Cormaca McCarthy’iego to dzieło wyjątkowe na wielu płaszczyznach, które zasłużenie zdobyło swoje miejsce w kanonie literatury współczesnej. To powieść, która porusza do głębi, zmusza do refleksji i pozostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniej strony. McCarthy stworzył świat, który mimo swojej brutalności, pełen jest prawdziwych emocji i uniwersalnych prawd o ludzkiej naturze. Jeżeli szukasz czegoś wartościowego do przeczytania to oczywiście moim zdaniem powinieneś sięgnąć tę pozycję. Dla takich powieści powinieneś znaleźć czas! Odpuścić sobie trochę scrollowania sociali i ruszyć w „Drogę”.